marchos
dom-praca-dom(trasa okrężna w jedną stronę)
Piątek, 4 grudnia 2009 | dodano:04.12.2009
| Km: | 50.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:04 | km/h: | 24.34 |
| Pr. maks.: | 40.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały | ||
Rano: chłodno (ok.1 stopnia) i bez deszczu- najkrótszą drogą do pracy.
Powrót: trochę cieplej, bezdeszczowo, prawie bezwietrznie więc trasa jak najbardziej wydłużona i parę rundek po parku północnym w Sopocie.
Pogoda jak najbardziej OK do jazdy, choć ogólnie trochę chłodno.
Powrót: trochę cieplej, bezdeszczowo, prawie bezwietrznie więc trasa jak najbardziej wydłużona i parę rundek po parku północnym w Sopocie.
Pogoda jak najbardziej OK do jazdy, choć ogólnie trochę chłodno.
komentarze
heh no ja ostatni kupiłem dodatkową dętkę ale zostawiłem ją w domu :/ dlatego musiałem łatać...
dominik - 07:33 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj
No to słabo. Pamiętam jak mnie szlag trafiał, jak miałem zjeżdzoną oponę i przez 3 dni pod rząd łapałem ssssnake'a, ale zmieniłem na nową i teraz jest luksusik, od tego czasu (odpukać) żadnego. Ale jak rozciąłeś oponę to musiało być coś grubszego, jakieś denko od butelki albo duże szkło. Też tamtędy rano jechałem, ale ominęła mnie na szczęście taka wątpliwa przyjemność. Też kiedyś miałem mniej więcej w tym samym miejscu przygodę z rozerwaną oponą i dętką i musiałem z buta wracać do domu prowadząc rower. Od tego czasu oprócz łatek zawsze wożę ze sobą zapasową dętkę. Zapasowa dętka przydaje się też jak np. pada deszcz i nie ma szans na klejenie bo wszystko mokre.
marchos - 21:55 sobota, 5 grudnia 2009 | linkuj
ehhh mi dzisiaj przejechanie niecalych 10km w drodze powrotnej zajelo 1:30 i rozcieta opone kolo banku na rogu miszewskiego i grunwaldzkiej na sciezce rowerowej :/ juz myslalem ze nie uda mi sie tego zaklajstrowac latka ale dwukrotne klejenie pomoglo i dojechalem do domu :)
dominik - 21:43 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
