dom-praca-dom (no i dopadło mnie)
Środa, 4 listopada 2009 | dodano:04.11.2009
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:38 | km/h: | 23.68 |
Pr. maks.: | 37.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
No i dopadło mnie jakieś przeziębienie- nieduże ale zamulam konkretnie.
Rano: zimno (- 3,5 stopnia) zamulanie najkrótszą trasą, poza temperaturą pogoda OK.
Powrót: ciemno, zimno, padał śnieg i na dodatek mordewind- znowu zamulanie najkrótszą trasą.
Czuję się też nie najlepiej- chyba ktoś sprzedał mi jakiegoś wirusa.
Rano: zimno (- 3,5 stopnia) zamulanie najkrótszą trasą, poza temperaturą pogoda OK.
Powrót: ciemno, zimno, padał śnieg i na dodatek mordewind- znowu zamulanie najkrótszą trasą.
Czuję się też nie najlepiej- chyba ktoś sprzedał mi jakiegoś wirusa.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!