wycieczka do Sobieszewa-po pracy
Środa, 26 sierpnia 2009 | dodano:26.08.2009
Km: | 48.40 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 21.35 |
Pr. maks.: | 51.76 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
dojazd do Sobieszewa- masakra: po chodniku aż do rafinerii bo po ulicy zakaz a ścieżki rowerowej brak, od Przejazdowa do Sobieszewa sznury samochodów - smród spalin i strach że mnie zaraz ktoś skosi
ze Świbna w drodze powrotnej chciałem się wbić w las bo zobaczyłem że jest szlak rowerowy i wrócić sobie lasem zamiast asfaltem: tego "mądralę" który oznaczył to jako szlak rowerowy to popędził bym kijami, żeby po nim przejechał rowerem- po 2 kilometrach praktycznie prowadzenia roweru przez głęboki kopny piach wymiękłem i wróciłem na śmierdzący asfalt (traktorem albo quadem to pewnie dałoby się przejechać ale na pewno nie rowerem)
powrót jeszcze gorzej: wbiłem się na niewłaściwą stronę ulicy gdzie nagle chodznik się skończył i trzeba było się przebijać przez jakieś chaszcze, do tego smród i chałas
jedyny miły akcent to kiedy na chwilę zjechałem na plażę nad morze i lody w Sobieszewie (bardzo smaczne)
Sobieszewo no more na rowerze
ze Świbna w drodze powrotnej chciałem się wbić w las bo zobaczyłem że jest szlak rowerowy i wrócić sobie lasem zamiast asfaltem: tego "mądralę" który oznaczył to jako szlak rowerowy to popędził bym kijami, żeby po nim przejechał rowerem- po 2 kilometrach praktycznie prowadzenia roweru przez głęboki kopny piach wymiękłem i wróciłem na śmierdzący asfalt (traktorem albo quadem to pewnie dałoby się przejechać ale na pewno nie rowerem)
powrót jeszcze gorzej: wbiłem się na niewłaściwą stronę ulicy gdzie nagle chodznik się skończył i trzeba było się przebijać przez jakieś chaszcze, do tego smród i chałas
jedyny miły akcent to kiedy na chwilę zjechałem na plażę nad morze i lody w Sobieszewie (bardzo smaczne)
Sobieszewo no more na rowerze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!