dpd (całe szczęście że wybrałem rower)
Wtorek, 10 października 2017 | dodano:10.10.2017Kategoria do pracy
Km: | 47.22 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 19.54 |
Pr. maks.: | 41.73 | Temperatura: | 7.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś rano jak zobaczyłem co się dzieje na drogach (korki, kolizje, wypadki), to ucieszyłem się, że wybrałem rower. Na drogach prawdziwy armagedon. Widziałem dziś korki nawet w miejscach, gdzie dotychczas nigdy korków nie spotkałem- nawet na jakichś bocznych osiedlowych drogach w Osowej. Fakt że bardzo późno dziś wyjechałem, ale na szczęście rowerem byłem w założonym czasie- samochodem na pewno bym się spóźnił.
Rano: trasa ostatnio standardowo skrócona, temp. ok. 7,5 stopnia i mega błoto poza asfaltami. Po wczorajszych opadach wielkie kałuże a drogi rozmoknięte tak, że jechało się prawie jak po bagnie.
Powrót: temp. ok. 9 stopni ale szybko się schłodziło jak zaszło słońce. Trasa powrotna prawie standardowa z niewielkim skrótem.
Rano: trasa ostatnio standardowo skrócona, temp. ok. 7,5 stopnia i mega błoto poza asfaltami. Po wczorajszych opadach wielkie kałuże a drogi rozmoknięte tak, że jechało się prawie jak po bagnie.
Powrót: temp. ok. 9 stopni ale szybko się schłodziło jak zaszło słońce. Trasa powrotna prawie standardowa z niewielkim skrótem.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!