dpd
Czwartek, 25 maja 2017 | dodano:25.05.2017Kategoria do pracy
Km: | 52.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:38 | km/h: | 19.75 |
Pr. maks.: | 39.85 | Temperatura: | 8.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś odczuwałem już zmęczenie (4-ty dzień z rzędu rowerem do pracy), w związku z tym jechałem dziś typowo rekreacyjnie.
Rano: temp. ok. 8,5 stopnia u mnie w Baninie a do tego mgła. Jechałem w długich nogawkach i cienkim ortalionie i wcale mi nie było za ciepło. Dopiero gdzieś w Oliwie skończyły się chmury i pokazało się słońce- momentalnie zaczęło mi się robić za ciepło.
Trasa do pracy standardowa.
Powrót: temp. ok. 15-18 stopni, trasa standardowa- nie chciało mi się nigdzie dodatkowo jeździć. Bajora w lesie po wczorajszej ulewie już podeschły/wsiąkły w większości, ale droga po której płynął wczoraj potok mocno zniszczona.
Mój rower już ma tak dorżnięte wszystkie elementy napędu, że w Barniewicach nie mogłem podjechać pod górkę, tak przeskakiwało.
Koniecznie trzeba w weekend znaleźć czas i chęci na remont.
Rano: temp. ok. 8,5 stopnia u mnie w Baninie a do tego mgła. Jechałem w długich nogawkach i cienkim ortalionie i wcale mi nie było za ciepło. Dopiero gdzieś w Oliwie skończyły się chmury i pokazało się słońce- momentalnie zaczęło mi się robić za ciepło.
Trasa do pracy standardowa.
Powrót: temp. ok. 15-18 stopni, trasa standardowa- nie chciało mi się nigdzie dodatkowo jeździć. Bajora w lesie po wczorajszej ulewie już podeschły/wsiąkły w większości, ale droga po której płynął wczoraj potok mocno zniszczona.
Mój rower już ma tak dorżnięte wszystkie elementy napędu, że w Barniewicach nie mogłem podjechać pod górkę, tak przeskakiwało.
Koniecznie trzeba w weekend znaleźć czas i chęci na remont.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!