dpd (wiatru ciąg dalszy)
Wtorek, 11 kwietnia 2017 | dodano:11.04.2017Kategoria do pracy
Km: | 70.51 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:29 | km/h: | 20.24 |
Pr. maks.: | 40.21 | Temperatura: | 7.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś dalej wiał wiatr, choć zelżał już trochę a teraz wieczorem, kiedy to piszę, zupełnie ucichł.
O ile rano wiatr bardzo fajnie w większości pchał mnie do przodu, to w drodze powrotnej mniej więcej powtórka z dnia wczorajszego.
No i zimno dziś: wczoraj naście stopni a dziś w miarę równo przez cały dzień ok. 7. Teraz, wieczorem już spadło do 3 stopni.
Rano: temperatura wspomniana ok. 7 stopni, trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie- tak jak wczoraj.
Powrót: tak samo jak wczoraj rundka do końca Parku Północnego w Sopocie, potem do ronda w Brzeźnie i powrót do domu standardową trasą. Jutro ma padać. Zobaczymy jak mocno i czy rano deszcz nie zniechęci mnie do jazdy rowerem.
P.s. Mój rower nieuchronnie zbliża się dramatycznej, mechanicznej śmierci większości kluczowych podzespołów :-(
Przednie koło przebieg dobija 40 kkm (od hamulców ranty felgi są tak wytarte, że niedługo chyba pęknie), przednia przerzutka od nowości (też ok. 40 kkm) jest już tak luźna i rozchwiana, że przy przerzucaniu muszę przerzucać revo o 4 kliki żeby zrzucić/wrzucić i potem o 3 cofać, łożyska suportu mają ponad 8 kkm i już sygnalizują zbliżającą się śmierć, tylna przerzutka dobija 12 kkm więc niedługo do wymiany, napęd cały powycierany i powyciągany, niedługo zacznie przeskakiwać, tylne koło zadziwiająco jeszcze działa po prawie 16 kkm a powinno już nie żyć, itd itp. Szykuje się remont generalny, tylko skąd hajs.
O ile rano wiatr bardzo fajnie w większości pchał mnie do przodu, to w drodze powrotnej mniej więcej powtórka z dnia wczorajszego.
No i zimno dziś: wczoraj naście stopni a dziś w miarę równo przez cały dzień ok. 7. Teraz, wieczorem już spadło do 3 stopni.
Rano: temperatura wspomniana ok. 7 stopni, trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie- tak jak wczoraj.
Powrót: tak samo jak wczoraj rundka do końca Parku Północnego w Sopocie, potem do ronda w Brzeźnie i powrót do domu standardową trasą. Jutro ma padać. Zobaczymy jak mocno i czy rano deszcz nie zniechęci mnie do jazdy rowerem.
P.s. Mój rower nieuchronnie zbliża się dramatycznej, mechanicznej śmierci większości kluczowych podzespołów :-(
Przednie koło przebieg dobija 40 kkm (od hamulców ranty felgi są tak wytarte, że niedługo chyba pęknie), przednia przerzutka od nowości (też ok. 40 kkm) jest już tak luźna i rozchwiana, że przy przerzucaniu muszę przerzucać revo o 4 kliki żeby zrzucić/wrzucić i potem o 3 cofać, łożyska suportu mają ponad 8 kkm i już sygnalizują zbliżającą się śmierć, tylna przerzutka dobija 12 kkm więc niedługo do wymiany, napęd cały powycierany i powyciągany, niedługo zacznie przeskakiwać, tylne koło zadziwiająco jeszcze działa po prawie 16 kkm a powinno już nie żyć, itd itp. Szykuje się remont generalny, tylko skąd hajs.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!