dpd (upał mnie wykańcza)
Czwartek, 17 września 2015 | dodano:17.09.2015Kategoria do pracy
Km: | 71.17 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 23.72 |
Pr. maks.: | 49.60 | Temperatura: | 17.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Ależ dziś upał w drodze powrotnej, ponad 27 stopni. Jak dla mnie dużo za dużo. Ledwo jechałem. :-(
Rano: temp. 17 stopni. Idealnie do jazdy, nie trzeba zakładać nic ciepłego. Super się jechało i nawet bez napinki średnia poranna wyszła 26km/h. Trasa standardowa, z tym że przed pracą do końca parku w Brzeźnie potem Sopot do molo i dopiero do pracy. Świetnie się jechało.
Powrót: temp. jak już wspomniałem ponad 27 stopni. Jechało się bardzo ciężko- upały mnie rozwalają dokumentnie i odbierają mi siły :-(
Po pracy do końca parku w Brzeźnie, potem powrót na Reja w Sopocie, podjazd ostrym Rejem, ale nie było już żadnych rundek, bo nie dałbym rady- ledwo się toczyłem pod górę. Z Gołębiewa przez las do stacji benzynowej: leśnicy wycinają tam las i tą wspaniałą, twardą drogę która tam była, na dystansie wycinki rozryli do piaskownicy :-( Jest tak zryta, że dla dzieci z foremkami do robienia babek piaskowych byłoby idealnie, ale rowerem na wąskich oponkach prawie nie idzie przejechać :-(
Dalej trasa standardowa przez Osowę, Barniewice i Rębiechowo do domu. Ciężko się wracało już przez upał, a do tego jeszcze wiatr też dawał popalić.
Rano: temp. 17 stopni. Idealnie do jazdy, nie trzeba zakładać nic ciepłego. Super się jechało i nawet bez napinki średnia poranna wyszła 26km/h. Trasa standardowa, z tym że przed pracą do końca parku w Brzeźnie potem Sopot do molo i dopiero do pracy. Świetnie się jechało.
Powrót: temp. jak już wspomniałem ponad 27 stopni. Jechało się bardzo ciężko- upały mnie rozwalają dokumentnie i odbierają mi siły :-(
Po pracy do końca parku w Brzeźnie, potem powrót na Reja w Sopocie, podjazd ostrym Rejem, ale nie było już żadnych rundek, bo nie dałbym rady- ledwo się toczyłem pod górę. Z Gołębiewa przez las do stacji benzynowej: leśnicy wycinają tam las i tą wspaniałą, twardą drogę która tam była, na dystansie wycinki rozryli do piaskownicy :-( Jest tak zryta, że dla dzieci z foremkami do robienia babek piaskowych byłoby idealnie, ale rowerem na wąskich oponkach prawie nie idzie przejechać :-(
Dalej trasa standardowa przez Osowę, Barniewice i Rębiechowo do domu. Ciężko się wracało już przez upał, a do tego jeszcze wiatr też dawał popalić.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!