dpd i znowu debil- tym razem w autobusie
Czwartek, 2 lipca 2015 | dodano:02.07.2015Kategoria do pracy
Km: | 74.15 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:09 | km/h: | 23.54 |
Pr. maks.: | 45.82 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Nie wiem co to za jakaś zła passa ostatnio, ale dziś znowu trafiłem na debila kierowcę. Tym razem kierowca miejskiego autobusu, rano podczas wyprzedzania mnie w Osowej tak przycisnął mnie do krawężnika, że musiałem uciekać na chodnik. Na szczęście był akurat zjazd na posesję i udało mi się uciec na chodnik. Gdybym tego nie zrobił, to autobus przygniótłby mnie do krawężnika i w najlepszym wypadku skończyłoby się wywrotką, zniszczeniem roweru i jakimiś obrażeniami u mnie (mniejszymi lub większymi).
Rano: poza powyższym incydentem, standardową trasą do pracy, z tą różnicą że nie było czasu na przejazd do końca parku w Brzeźnie, więc tylko do ronda w Brzeźnie i do pracy.
Powrót: z pracy prosto na Reja i tam 5 rundek pod ostrego Reja. Z Reja przez las do Spacerowej i przez Osowę do domu.
Więcej incydentów na szczęście już dziś nie było.
Moje mięśnie już odczuwają zmęczenie w tym tygodniu, więc tempo dzisiejszego przejazdu słabsze niż wczoraj.
W weekend odpocznę.
Rano: poza powyższym incydentem, standardową trasą do pracy, z tą różnicą że nie było czasu na przejazd do końca parku w Brzeźnie, więc tylko do ronda w Brzeźnie i do pracy.
Powrót: z pracy prosto na Reja i tam 5 rundek pod ostrego Reja. Z Reja przez las do Spacerowej i przez Osowę do domu.
Więcej incydentów na szczęście już dziś nie było.
Moje mięśnie już odczuwają zmęczenie w tym tygodniu, więc tempo dzisiejszego przejazdu słabsze niż wczoraj.
W weekend odpocznę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!