dpd-było nieźle
Środa, 17 czerwca 2015 | dodano:17.06.2015Kategoria do pracy
Km: | 70.47 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:09 | km/h: | 22.37 |
Pr. maks.: | 40.96 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano kiepsko się jechało. Nogi nie chciały podawać i toczyłem się ot tak, byle do przodu.
Za to w drodze powrotnej czułem OGIEŃ w nogach :-D
Jechało mi się po prostu świetnie. Oczywiście do pewnego momentu, bo potem kolano dało ostrzeżenie, że jak nie zwolnię, to będzie źle :-( no i trzeba było zwolnić. Jednak mimo to i tak świetnie się jechało.
Jedno mnie frapuje, mamy drugą połowę czerwca a temperatury cały czas jakby połowa maja była. Codziennie rano ok. 10 stopni (tak było i dziś) a po południu ledwo trochę ponad 15 (dziś było prawie 16 WOW !!!), a do tego wszystkiego jeszcze zimny wiatr.
Co do dzisiejszych tras: rano standardowo + rundka do ronda w Brzeźnie- na nic więcej nie miałem ochoty.
Powrót: dojechałem do ronda w Brzeźnie, zawróciłem i zacząłem już wracać, ale stwierdziłem, że jednak pojadę dalej. Nawrotka i do promu Wisłoujście. Tam chwilę postałem i popatrzyłem na przepływające statki a potem wróciłem do Jelitkowa i dalej standardowo do domu.
Dobrze mi się dziś jechało, szczególnie w drodze powrotnej.
Za to w drodze powrotnej czułem OGIEŃ w nogach :-D
Jechało mi się po prostu świetnie. Oczywiście do pewnego momentu, bo potem kolano dało ostrzeżenie, że jak nie zwolnię, to będzie źle :-( no i trzeba było zwolnić. Jednak mimo to i tak świetnie się jechało.
Jedno mnie frapuje, mamy drugą połowę czerwca a temperatury cały czas jakby połowa maja była. Codziennie rano ok. 10 stopni (tak było i dziś) a po południu ledwo trochę ponad 15 (dziś było prawie 16 WOW !!!), a do tego wszystkiego jeszcze zimny wiatr.
Co do dzisiejszych tras: rano standardowo + rundka do ronda w Brzeźnie- na nic więcej nie miałem ochoty.
Powrót: dojechałem do ronda w Brzeźnie, zawróciłem i zacząłem już wracać, ale stwierdziłem, że jednak pojadę dalej. Nawrotka i do promu Wisłoujście. Tam chwilę postałem i popatrzyłem na przepływające statki a potem wróciłem do Jelitkowa i dalej standardowo do domu.
Dobrze mi się dziś jechało, szczególnie w drodze powrotnej.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!