dpd
Poniedziałek, 8 czerwca 2015 | dodano:09.06.2015Kategoria do pracy
Km: | 76.05 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:35 | km/h: | 21.22 |
Pr. maks.: | 45.27 | Temperatura: | 11.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Całkiem dobrze się jechało w obie strony, choć nie było żadnego ognia, jak przy poprzedniej podróży z/do pracy.
Rano: Dość chłodno u mnie na wsi, ledwo 11 stopni (nad morzem znacznie cieplej). Jechałem w kurtce i wcale mocno się nie zgrzałem. Po drodze spotkanie z dawno nie widzianym Dominikiem- pozdrower :-) Był też czas na rundkę do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: nad morzem ciepło, ale po wjechaniu na górę (do Osowej) musiałem się ubrać znowu w kurtkę, bo zacząłem marznąć.
Po pracy miałem chwilkę, żeby pokręcić się nad morzem, co skrzętnie wykorzystałem.
Po drodze niestety znowu zaczęła boleć mnie noga, więc część trasy musiałem jechać powoli i jedną nogą, żeby nie przeciążać bolącej.
Dość solidnie dokuczał też wiatr.
Rano: Dość chłodno u mnie na wsi, ledwo 11 stopni (nad morzem znacznie cieplej). Jechałem w kurtce i wcale mocno się nie zgrzałem. Po drodze spotkanie z dawno nie widzianym Dominikiem- pozdrower :-) Był też czas na rundkę do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: nad morzem ciepło, ale po wjechaniu na górę (do Osowej) musiałem się ubrać znowu w kurtkę, bo zacząłem marznąć.
Po pracy miałem chwilkę, żeby pokręcić się nad morzem, co skrzętnie wykorzystałem.
Po drodze niestety znowu zaczęła boleć mnie noga, więc część trasy musiałem jechać powoli i jedną nogą, żeby nie przeciążać bolącej.
Dość solidnie dokuczał też wiatr.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!