Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

dpd i niezwykłe spotkanie z sarnami na Węglowej

Piątek, 15 maja 2015 | dodano:16.05.2015Kategoria do pracy
Km:68.57Km teren:10.00 Czas:03:19km/h:20.67
Pr. maks.:42.13Temperatura:7.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dziś dobrze mi się jechało w obie strony. Rano wiaterek popychał w plecy, więc nie dość że z górki, to jeszcze z wiatrem :-)
Rano było dość chłodno, ok. 7 stopni, więc jechałem w zapiętej kurtce i czapce i dopiero w Osowej zrobiło mi się dość ciepło.
Było nawet dość czasu, żeby zrobić nad morzem rundkę aż do samego końca parku w Brzeźnie.

Powrót: niby świeciło słoneczko, ale wiatr był zimny. Jechałem w rozpiętej kurtce, bo próba zdjęcia kurtki skończyła się szybkim zakładaniem jej z powrotem. Jak wjeżdżałem Węglową do góry, to na samej górze węglowej zobaczyłem 2 sarny. Zatrzymałem się, bo zobaczyłem że nie uciekają. Wyciągnąłem komórkę, zrobiłem zdjęcie. Kiedy schowałem komórkę i chciałem już jechać, nagle jedna z saren zaczęła iść w moim kierunku. Szybko wyciągnąłem komórkę i zaczęłem pstrykać. Sarna spokojnie szła w moim kierunku, skubiąc trawę. Przeszła dosłownie w odległości 1,5 m ode mnie, zupełnie się mnie nie bojąc. Niesamowite spotkanie- pierwszy raz trafiło mi się coś takiego. Załączam zdjęcia z tego niezwykłego spotkania:

Sarny na końcu drogi
Sarny na końcu drogi © marchos

Sarna idzie w moją stronę
Sarna idzie w moją stronę © marchos

Sarna zbliża się do mnie, skubiąc spokojnie trawę
Sarna zbliża się do mnie, skubiąc spokojnie trawę © marchos

Sarna przechodzi obok mnie a ja pstrykam zdjęcia
Sarna przechodzi obok mnie a ja pstrykam zdjęcia © marchos

Sarna przechodzi obok mnie a ja pstrykam zdjęcia
Sarna przechodzi obok mnie a ja pstrykam zdjęcia © marchos

komentarze
Nie mogę też porównać "skakania z czeterech nóg", ponieważ owa "sarenka" spokojnie sobie szła, skubiąc trawę.
marchos
- 19:44 wtorek, 19 maja 2015 | linkuj
Przyznam szczerze, że nie bardzo się orientuję jak wyglądają daniele, ale to by wiele wyjaśniało czemu nie uciekały :-)
Niestety nie zrobiłem żadnego zdjęcia "tylnej części ciała" owych "sarenek".
marchos
- 19:38 wtorek, 19 maja 2015 | linkuj
Jeśli to daniele, to może uciekły z którejś z pobliskich hodowli i dlatego niespecjalnie boją się ludzi?
Turysta
- 18:07 wtorek, 19 maja 2015 | linkuj
Ja dziś miałem podobne spotkanie, ale z jedną sztuką i raczej nie była to sarenka.
Stała przy drodze, gdy zatrzymałem się przy niej, by wyciągnąć telefon, odskoczyła (śmiesznie - odbijając się czterema kończynami naraz) kilka metrów w bok i tam się zatrzymała. Wyglądała TAK (bardzo kiepskie zdjęcia z telefonu).
Jednak znalazłem film, z którego wynika, że był to daniel.
Dokładnie tak samo skakał, miał dokładnie taką samą czarną obwódkę na tyłku.
A Ty nie masz, że tak powiem, zdjęcia tyłka tej "sarenki"?
Turysta
- 18:05 wtorek, 19 maja 2015 | linkuj
Gratuluję tak bliskiego spotkania. To niesamowite jak rower czasem pozwala zbliżyć się nam do dzikiej przyrody.
MrHead
- 12:18 sobota, 16 maja 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum