Run Toruń 2015- 10km
Niedziela, 19 kwietnia 2015 | dodano:19.04.2015
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Jest!! Udało się!! Cel zrealizowany!!
Pomimo ostatnich problemów z nogami udało mi się przebiec całe 10 km (ani przez chwilę nie szedłem) i nie byłem ostatni :-)
To były moje 2 cele i oba zrealizowane :-)
Kilka słów o starcie:
Na starcie imprezy pukałem się w czoło, co ja tu robię, przecież w związku z moimi ostatnimi problemami wogóle nie dam rady, zejdę z trasy po 1 km i wogóle będzie wstyd i hańba. Ale cóż pakiet zapłacony, trzeba spróbować.
Ustawiłem się w ostatniej strefie prawie na samym końcu i ..... startujemy.
Na samym początku zaraz po starcie wszyscy mnie wyprzedzili i przez pierwsze 2,5 km biegłem ostatni- za mną jechała już tylko karetka. Ale powolutku, na 3-im kilometrze zacząłem doganiać jakąś dziewczynę która trochę biegła trochę szła. Jak ja ją dogoniłem i wyprzedziłem to ona zrywała się do biegu i mnie wyprzedzała i znowu szła. Ja ją doganiałem i wyprzedzałem to ona znowu zrywała się do biegu i znowu mnie wyprzedzała. Dopiero w centrum Torunia w okolicach rynku udało mi się ją definitywnie zgubić, kiedy trochę przyspieszyłem. W tak zwanym międzyczasie wyprzedziłem jakiegoś starszego pana, w okolicach rynku w Toruniu udało mi się łyknąć kolejnych 2 biegaczy i im dalej tym więcej osób "puchło" i udawało mi się je dogonić i wyprzedzić. Nawet na finiszu przed samą metą udało mi się jeszcze wyprzedzić jakiegoś gostka, który już nie miał siły na zryw na finiszu i tylko patrzył jak go wyprzedzam. Czasy są śmieszne (jak popatrzy na nie ktoś kto biega), ale dziś zrobiłem swoją życiówkę zarówno jeśli chodzi o dystans jak i czas biegu.
Teraz wieczorem nie mogę chodzić (tak bolą mnie kolana), ale było warto :-)
Kilka słów o imprezie:
To moja pierwsza impreza biegowa, ale wg mnie świetnie zorganizowana. Pakiety startowe naprawdę wypasione: była i koszulka i batony i żele energetyczne i kubek i jakieś kupony rabatowe. Trasa dobrze oznaczona i dobrze pilnowana. Jak dla mnie- BOMBA.
P.s. może nie pierwsza impreza biegowa, bo brałem udział w "Gdańsk biega", ale tamto się nie liczy, bo nie było pomiaru czasu, rankingu,wyników, itp.
Pomimo ostatnich problemów z nogami udało mi się przebiec całe 10 km (ani przez chwilę nie szedłem) i nie byłem ostatni :-)
To były moje 2 cele i oba zrealizowane :-)
Kilka słów o starcie:
Na starcie imprezy pukałem się w czoło, co ja tu robię, przecież w związku z moimi ostatnimi problemami wogóle nie dam rady, zejdę z trasy po 1 km i wogóle będzie wstyd i hańba. Ale cóż pakiet zapłacony, trzeba spróbować.
Ustawiłem się w ostatniej strefie prawie na samym końcu i ..... startujemy.
Na samym początku zaraz po starcie wszyscy mnie wyprzedzili i przez pierwsze 2,5 km biegłem ostatni- za mną jechała już tylko karetka. Ale powolutku, na 3-im kilometrze zacząłem doganiać jakąś dziewczynę która trochę biegła trochę szła. Jak ja ją dogoniłem i wyprzedziłem to ona zrywała się do biegu i mnie wyprzedzała i znowu szła. Ja ją doganiałem i wyprzedzałem to ona znowu zrywała się do biegu i znowu mnie wyprzedzała. Dopiero w centrum Torunia w okolicach rynku udało mi się ją definitywnie zgubić, kiedy trochę przyspieszyłem. W tak zwanym międzyczasie wyprzedziłem jakiegoś starszego pana, w okolicach rynku w Toruniu udało mi się łyknąć kolejnych 2 biegaczy i im dalej tym więcej osób "puchło" i udawało mi się je dogonić i wyprzedzić. Nawet na finiszu przed samą metą udało mi się jeszcze wyprzedzić jakiegoś gostka, który już nie miał siły na zryw na finiszu i tylko patrzył jak go wyprzedzam. Czasy są śmieszne (jak popatrzy na nie ktoś kto biega), ale dziś zrobiłem swoją życiówkę zarówno jeśli chodzi o dystans jak i czas biegu.
Teraz wieczorem nie mogę chodzić (tak bolą mnie kolana), ale było warto :-)
Kilka słów o imprezie:
To moja pierwsza impreza biegowa, ale wg mnie świetnie zorganizowana. Pakiety startowe naprawdę wypasione: była i koszulka i batony i żele energetyczne i kubek i jakieś kupony rabatowe. Trasa dobrze oznaczona i dobrze pilnowana. Jak dla mnie- BOMBA.
P.s. może nie pierwsza impreza biegowa, bo brałem udział w "Gdańsk biega", ale tamto się nie liczy, bo nie było pomiaru czasu, rankingu,wyników, itp.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!