dpd (mylne wrażenie)
Środa, 3 września 2014 | dodano:03.09.2014Kategoria do pracy
Km: | 71.84 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:03 | km/h: | 23.55 |
Pr. maks.: | 46.49 | Temperatura: | 9.8 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś rano wydawało mi się, że znowu zamulam. Jakoś tak rano ciężko mi się jechało i jakoś tak powoli mi się wydawało.
Dopiero w pracy, jak spojrzałem na licznik (średnią), to aż się zdziwiłem, bo to było mylne wrażenie :-)
W drodze powrotnej za to jechało mi się bardzo dobrze (jak na moje możliwości oczywiście)- czułem moc w nogach.
Zresztą średnia zdaje się to potwierdzać- oczywiście jeszcze raz podkreślę- jak na moje możliwości.
Rano: temp. poniżej 10, ok. 9,8 stopnia. Ubrałem się standardowo jak ostatnio: nogawki, rękawki, cienki ortalion, nie zakładałem czapki. Było optymalnie i dopiero nad samym morzem zrobiło mi się za ciepło, bo na nadmorskiej było bardzo ciepło- na pewno kilka stopni cieplej. Przed pracą rundka do ronda w Brzeźnie, potem do molo w Sopocie i dopiero do pracy.
Powrót: temp. jak dla mnie optymalna, ok. 17- na krótko. Było super. Po pracy znowu do molo w Sopocie, do ronda w Brzeźnie i powrót. Dziś nie wracałem Węglową, tylko Kleszą do Matarni, z Matarni do lotniska, po płytach do Meteorytowej, Dębową do Barniewic i z Barniewic przez las do Banina. Dobrze sie dziś wracało.
Myślałem że będzie ciężko, bo 2 godziny przed wyjściem zjadłem obiad w pracy, ale jechało się super.
Dopiero w pracy, jak spojrzałem na licznik (średnią), to aż się zdziwiłem, bo to było mylne wrażenie :-)
W drodze powrotnej za to jechało mi się bardzo dobrze (jak na moje możliwości oczywiście)- czułem moc w nogach.
Zresztą średnia zdaje się to potwierdzać- oczywiście jeszcze raz podkreślę- jak na moje możliwości.
Rano: temp. poniżej 10, ok. 9,8 stopnia. Ubrałem się standardowo jak ostatnio: nogawki, rękawki, cienki ortalion, nie zakładałem czapki. Było optymalnie i dopiero nad samym morzem zrobiło mi się za ciepło, bo na nadmorskiej było bardzo ciepło- na pewno kilka stopni cieplej. Przed pracą rundka do ronda w Brzeźnie, potem do molo w Sopocie i dopiero do pracy.
Powrót: temp. jak dla mnie optymalna, ok. 17- na krótko. Było super. Po pracy znowu do molo w Sopocie, do ronda w Brzeźnie i powrót. Dziś nie wracałem Węglową, tylko Kleszą do Matarni, z Matarni do lotniska, po płytach do Meteorytowej, Dębową do Barniewic i z Barniewic przez las do Banina. Dobrze sie dziś wracało.
Myślałem że będzie ciężko, bo 2 godziny przed wyjściem zjadłem obiad w pracy, ale jechało się super.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!