dpd- klątwa Czesława :-)
Piątek, 1 sierpnia 2014 | dodano:01.08.2014Kategoria do pracy
Km: | 68.96 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:04 | km/h: | 22.49 |
Pr. maks.: | 44.49 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś śmiałem się, że wczorajsze zamulanie, to po prostu dopadła mnie "klątwa Czesława" :-) Zamiast pójść na spotkanie z Czesławem Langiem, wolałem pojeździć na rowerze i dlatego dopadła mnie słabość.
Dziś już jechało się całkiem nieźle, choć po całym tygodniu jeżdżenia czuję zakwasy- teraz weekend na odpoczynek.
Rano: idealna temperatura do jazdy. Jak wychodziłem było 14 stopni. Jechało się wyśmienicie i nawet był jeszcze czas, żeby śmignąć do ronda w Brzeźnie.
Powrót: temperatura sporo wyższa, ale na szczęście nie było wykańczającego upału. Powrót trasą prawie taką samą jak wczoraj, nie było za to podjazdu z Matemblewa do Matarni. Dobrze się jechało.
Dziś już jechało się całkiem nieźle, choć po całym tygodniu jeżdżenia czuję zakwasy- teraz weekend na odpoczynek.
Rano: idealna temperatura do jazdy. Jak wychodziłem było 14 stopni. Jechało się wyśmienicie i nawet był jeszcze czas, żeby śmignąć do ronda w Brzeźnie.
Powrót: temperatura sporo wyższa, ale na szczęście nie było wykańczającego upału. Powrót trasą prawie taką samą jak wczoraj, nie było za to podjazdu z Matemblewa do Matarni. Dobrze się jechało.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!