dpd- trochę mokro, ale tak jak lubię
Poniedziałek, 28 lipca 2014 | dodano:28.07.2014Kategoria do pracy
Km: | 56.75 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:37 | km/h: | 21.69 |
Pr. maks.: | 42.94 | Temperatura: | 19.6 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś w drodze powrotnej padało, ale było tak jak lubię :-) Nieduży stały deszcz, który nie przemoczy dokumentnie ale daje cudowne orzeźwienie. Nie było też bardzo upalnie, choć bardzo ciepło. Jechało sie bardzo przyjemnie. Na Węglowej spotkałem sarnę: stała sobie na środku drogi i patrzyła jak się zbliżam, by po chwili, z pełną gracją i lekkością (jakby od niechcenia) czmychnąć w las.
Rano: jak wyjeżdżałem było już 19,6 stopnia, ale nie czułem upału, bo słońce było schowane za chmurami. Był czas, więc przed pracą jeszcze skręciłem rundkę do ronda w Brzeźnie.
Powrót: całą drogę we wspomnianym deszczu. Na szczęście nie złapała mnie żadna ulewa, która przemoczyła by mnie dokumentnie.
Niemniej ciuchy aż ciężkie od wody.
Dziś w obie strony tempem spokojnym, bez napinki.
Rano: jak wyjeżdżałem było już 19,6 stopnia, ale nie czułem upału, bo słońce było schowane za chmurami. Był czas, więc przed pracą jeszcze skręciłem rundkę do ronda w Brzeźnie.
Powrót: całą drogę we wspomnianym deszczu. Na szczęście nie złapała mnie żadna ulewa, która przemoczyła by mnie dokumentnie.
Niemniej ciuchy aż ciężkie od wody.
Dziś w obie strony tempem spokojnym, bez napinki.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!