Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

Brusy: eksploracja nowych dróg rowerowych

Piątek, 20 czerwca 2014 | dodano:20.06.2014
Km:43.78Km teren:0.00 Czas:02:05km/h:21.01
Pr. maks.:48.23Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dziś z synem eksplorowaliśmy nowozbudowane drogi rowerowe z Brus w stronę Chojnic i z Brus do Swornegaci.
Na początek wyruszyliśmy z Brus w stronę Chojnic.
Na początek piękna asfaltowa droga, która dochodzi do bocznej drogi asfaltowej obok przejazdu kolejowego, którą trzeba odbić kawałek w prawo, żeby po chwili wrócić inną asfaltówką znowu do trasy Brusy-Chojnice. 
Dalej droga robi się szutrowa i prowadzi przez las. Droga co chwilę zjeżdża w dół i po chwili pnie się w górę- bardzo pofałdowany teren przez co dla osób nie zaprawionych w jeździe rowerem może nie być przyjemnie.
Jednak prawdziwy hardkor jest przed Męcikałem: ciężkie podjazdy albo ostre zjazdy zakończone na dole skrętem prawie 90 stopni i żadnych znaków ostrzegawczych o zakrętach, itp. Można tam naprawdę wylecieć z drogi i ostro się pokiereszować albo wręcz gorzej :-(
Wjeżdżamy do Męcikału a tam znak koniec drogi rowerowej i dalej nic nie wiadomo. WTF? Zero oznakowania. Ja akurat wiedziałem, że trzeba przeciąć główną drogę i dojechać do mostku pieszo-rowerowego przez rzekę na drugiej stronie, ale ktoś nie znający miejsca mógłby pobłądzić albo wręcz pojechać główną drogą- sądząc że droga dla rowerów już się skończyła. W Męcikale dwója.

Po wyjeździe z Męcikału znowu kawałek eleganckiej asfaltowej ddr, jednak tuż przed wjazdem do lasu droga już prawie została zmyta przez deszcz- jeszcze 2,3 solidne deszcze i ddr przestanie istnieć- wykonawca nie umocnił ani skarpy między szosą a ddr ani tej pod ddr, w związku z tym skarpy są zmywane w zastraszającym tempie.
Po wjechaniu w las znowu szutrowa nawierzchnia i masakryczne podjazdy: jeden jest taki ostry, że nie było opcji żebyśmy podjechali (trzeba było podprowadzać rowery). Niestety kawałek dalej ddr dopiero w budowie i nie dało się nią już dalej jechać z uwagi na sypki, kopny piach. Niestety śladu robotników nie stwierdziliśmy.

Po stwierdzeniu końca ddr zdatnej do jazdy zawróciliśmy tą samą drogą do Męcikału i z Męcikału skręciliśmy w asfaltową drogę do Czernicy. Jeszcze przed dojazdem do Czernicy złapał nas deszcz, który przeczekaliśmy w wiacie na leśnym parkingu.
Po deszczu ruszyliśmy dalej i dojechaliśmy do drogi Brusy-Swornegacie i do kolejnej ddr, którą planowaliśmy eksplorować.
Pojechaliśmy nią w stronę Drzewicza: poza tym że znowu (jak poprzednio) straszne przewyższenia góra-dół to jedzie się nią elegancko. Kilometr, może 2 za Drzewiczem zawróciliśmy już i skierowaliśmy się w drogę powrotną ddr do Brus przez Wielkie Chełmy i Czyczkowy. W Wielkich Chełmach znowu złapał nas deszcz, ale na szczęście była tam punkt odpoczynkowy z wiatą, gdzie przeczekaliśmy deszcz. W Czyczkowach niestety ddr nie ma i trzeba jechać razem z samochodami przez miejscowość ale zaraz za Czyczkowami piękna asfaltowa ddr znowu się pojawia i prowadzi do samych Brus. W Brusach już, niestety droga wywozi na manowce i kończy się nagle bez informacji co dalej. Ja wiedziałem gdzie jechać, ale turysta nie znający miasta mógłby się zgubić.

Ogólne podsumowanie: jest całkiem nieźle, choć jest wiele bardzo niebezpiecznych i nieoznakowanych miejsc a ostre podjazdy mogą skutecznie zniechęcić niezaprawionego rowerzystę/kę. Doskonałą sprawą są miejsca odpoczynku z wiatami, ławkami, stojakami na rowery. Trzeba jednak dopracować pewne szczegóły: choćby ostrzeżenia przed ostrymi zakrętami na których można wyfrunąć prosto w drzewo albo w krzaki. Tendencja jest naprawdę dobra. Oby tak dalej. 

komentarze
Berek!
Odstawiłem Cię o 2 km ;-)
sirmicho
- 16:59 czwartek, 26 czerwca 2014 | linkuj
No i przegoniłeś ;-)
sirmicho
- 15:14 piątek, 20 czerwca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum