Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2011
Dystans całkowity: | 954.34 km (w terenie 23.00 km; 2.41%) |
Czas w ruchu: | 39:48 |
Średnia prędkość: | 23.98 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.25 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 43.38 km i 1h 48m |
Więcej statystyk |
dpd+spotkanie+przebieżka
Środa, 2 marca 2011 | dodano:02.03.2011
Km: | 40.67 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:46 | km/h: | 23.02 |
Pr. maks.: | 39.59 | Temperatura: | -5.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: na termometrze -5 stopni, więc uznałem że ubiorę się lekko. Niestety pomyliłem się :-( Po przejechaniu ok. 1 km musiałem się zatrzymać, ubrać drugą kurtkę i zmienić cienką czapkę na kominiarkę, bo było za zimno. Dalej jechało się już w ciepełku :-).
Po drodze spotkałem Dominika. Pozdrower
Powrót: lekki minus, pojechałem do Parku Północnego pokręciłem kilka rundek i wróciłem do domu. Jechało się bardzo dobrze.
Po drodze spotkałem Dominika. Pozdrower
Powrót: lekki minus, pojechałem do Parku Północnego pokręciłem kilka rundek i wróciłem do domu. Jechało się bardzo dobrze.
dpd+przebieżka
Wtorek, 1 marca 2011 | dodano:01.03.2011
Km: | 40.66 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 22.18 |
Pr. maks.: | 35.87 | Temperatura: | -10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: -10 stopni, jechałem w 2 kurtkach i kominiarce i było mi aż za ciepło. Jechało sie bardzo przyjemnie.
W ciągu dnia był nawet chyba lekki plus bo śnieg zaczął się miejscami nadtapiać. Podobno lód na zatoce zaczyna już pękać, więc spacery po zatoce niewskazane. W sobotę za to była piękna pogoda (słońce i mróz) i mnóstwo ludzi spacerowało sobie po zamarzniętej zatoce. W Brzeźnie był gigantyczny tłum. Wybraliśmy się całą rodzinką bo trudno przepuścić taką okazję jak spacer po zamarzniętym morzu :-) Jednak jako że nie jesteśmy ryzykantami spacerowaliśmy tylko blisko brzegu, ale i tak było fajnie.
Powrót: niewielki minus, ok. 2 stopni więc lekka czapka i jedna kurtka. Momentami było mi nawet chłodnawo, ale jechało się bardzo dobrze. Z pracy pojechałem do Parku Północnego i pokręciłem sobie dodatkower rundki. Żałuję że nie popstrykałem zdjęć, bo był piękny zachód słońca, ale nie chciałem sie wychłodzić- szczególnie po chorobie- żeby się znowu nie przeziębić.
W ciągu dnia był nawet chyba lekki plus bo śnieg zaczął się miejscami nadtapiać. Podobno lód na zatoce zaczyna już pękać, więc spacery po zatoce niewskazane. W sobotę za to była piękna pogoda (słońce i mróz) i mnóstwo ludzi spacerowało sobie po zamarzniętej zatoce. W Brzeźnie był gigantyczny tłum. Wybraliśmy się całą rodzinką bo trudno przepuścić taką okazję jak spacer po zamarzniętym morzu :-) Jednak jako że nie jesteśmy ryzykantami spacerowaliśmy tylko blisko brzegu, ale i tak było fajnie.
Powrót: niewielki minus, ok. 2 stopni więc lekka czapka i jedna kurtka. Momentami było mi nawet chłodnawo, ale jechało się bardzo dobrze. Z pracy pojechałem do Parku Północnego i pokręciłem sobie dodatkower rundki. Żałuję że nie popstrykałem zdjęć, bo był piękny zachód słońca, ale nie chciałem sie wychłodzić- szczególnie po chorobie- żeby się znowu nie przeziębić.